Przyszły mi do głowy szalone pomysły, które właśnie wcielam w życie…
Wiele osób pyta mnie jak radzę sobie z organizacją w domu pełnym kotów i związanych z nimi obowiązków. Nie będę owijać w bawełnę i twierdzić, że od zawsze jestem mistrzynią systemu. Do wszystkiego dochodziłam metodą prób i błędów, a to właśnie opieka nad wieloma ragdollami, a wcześniej dobermanami nauczyła mnie myślenia jak ułatwiać sobie życie. Stąd kuwety automaty, a teraz myślę o automatycznych dyspenserach karmy z aplikacją na telefon. Bycie hodowcą to ciągły rozwój (przynajmniej w moim mniemaniu), każdego dnia jestem zaskakiwana nowym wyzwaniem, tym bardziej, że moja hodowla należy do tych naprawdę nielicznych, gdzie koty biegają luzem po całym…