Kiedy kocięta otwierają oczy?
Oczy maluszka mogą zacząć się otwierać już pomiędzy 7 a 10, częściej jednak między 10 a 14 dniem życia. Otwierają się stopniowo – najpierw pojawia się mała szczelina, zaczyna być widać niebieską tęczówkę.
Na czas otwarcia kocich oczu mają wpływ:
długość ciąży – im dłuższa, tym szybciej;
wiek matki – im starsza, tym szybciej;
rasa – długowłose później niż krótkowłose, sfinksy i koty abisyńskie „spieszą się” do oglądania świata. Te pierwsze czasami rodzą się już ze szczelinkami pomiędzy powiekami;
płeć kociaka – u kocurów proces ten może zacząć się później i trwać dłużej, niż u kotek;
jasność pomieszczenia – im ciemniejsze, tym szybciej;
geny.
Na zdjęciu LILIANA Jennifer World*PL
WAŻNE!
Nawet gdy oczy maluszka są już otwarte, wciąż się rozwijają, jego wzrok jest zamazany przez kolejne kilka tygodni.
Wtedy też źrenice nie rozszerzają się ani nie kurczą, czasem kociak wygląda jak by miał zeza, w tym okresie należy chronić go przed jaskrawym światłem, a zwłaszcza bezpośrednim światłem słonecznym.
Niezależnie od rasy, wszystkie kocięta na początku mają szaro – niebieskie oczy, nie ma pod tym względem wyjątków!
Kolor ślepek maluchów zmienia się z niebieskiego na inną barwę około 4-5 tygodnia życia. Właściwe wybarwienie trwa do 4 miesiąca życia. U niektórych ras kotów właściwa barwa oczu kształtuje się dłużej, aż do ukończenia 2 roku życia.
Dlaczego oczy kociąt są niebieskie?
U małych kociąt nie są aktywne jeszcze komórki barwnikowe (melanocyty). Kiedy melanocyty zaczynają produkować barwnik, kolor oczu zaczyna się zmieniać z niebieskiego na docelowy.
Kolor oka kota rasy ragdoll
Kolor oka u ragdolli, zawsze jest niebieski, ale skala niebieskości bywa różna, od prawie szarej, przez różne odcienie błękitu, po mocniejszy niebieski, aż do głęboko niebieskiego i wreszcie do atramentowego.
Na zdjęciu TESS Jennifer World*PL
Czy kocie oczy świecą w ciemności?
Kocie oko posiada błonę odblaskową o nazwie tapetum lucidum, która odbija światło z powrotem przez siatkówkę, tworząc żółtozielony – a czasami czerwony – błysk.
Specyficzny kolor blasku różni się w zależności od zwierzęcia i ilości cynku lub ryboflawiny obecnej w komórkach pigmentowych w tapetum lucidum. Cynk jest metalem, a ryboflawina jest aminokwasem i oba działają jako czynniki odblaskowe.
Koty o niebieskich oczach, podobnie jak syjamskie, a ragdoll to point syjamski, zazwyczaj nie mają tapetum lucidum. Podobnie jak u ludzi, występuje u nich efekt „czerwonych oczu”.
Koci wzrok
– kocie oczy wyposażone są w trzecią powiekę, czyli błonę, która zlokalizowana w przyśrodkowych kącikach oczu i ma na celu ochronę gałki ocznej zwierzęcia;
– przymrużone, zamknięte oczy są oznaką zrelaksowania u kota:
– źrenice kota rozszerzają się i zwężają nie tylko pod wpływem ilości światła słonecznego, ale również ze względu na stan zdrowia czy emocje zwierzęcia;
– intensywne wpatrywanie się w przedmioty lub osoby może oznaczać, że kot czuje się zagrożony i może wykazywać zachowania agresywne;
Koty zauważają najdrobniejsze rzeczy, jak maleńki pająk lub cień na ścianie. Nam wydaje się to nieistotne, ale uwadze zwierzaków nie umyka nic. Dodatkowo widzą pewne długości fal światła, takie jak ultrafiolet, które są niewidoczne dla ludzi. Twój pupil po prostu widzi więcej.
Na zdjęciu PL*Jennifer World VAPER
Jak widzą kolory:
koty charakteryzuje odmienny sposób widzenia od ludzkiego, nie oznacza to jednak, że dla nich świat jest monochromatyczny. Dzięki nowoczesnym technologiom i wielu badaniom możemy w końcu spojrzeć na świat oczami naszego mruczka i poznać lepiej swojego kota. Zmysł wzroku jest u kotów mocno wyostrzony i o ile wiadomo było, że zwierzęta dobrze widzą w ciemności i mają umiejętność obserwacji szybkiego ruchu, tak naukowcy długo zastanawiali się, czy koty widzą kolory. Okazało się, że tak widzą, jednak dla nich wyglądają one zupełnie inaczej, niż dla nas ze względu na specyficzną budowę oka, koty widzą w tak zwanej trichromii. Oznacza to mniej więcej tyle, że świat widziany oczami kota ma charakterystyczne zabarwienie – zwierzę widzi tylko określoną pulę kolorów. Jego fotoreceptory są najbardziej wrażliwe na promieniowanie fioletowo-niebieskie oraz zielono-żółte. W praktyce oznacza to, że kot bardzo słabo widzi zieleń, za to czerwieni – podobnie jak pies – nie dostrzega w ogóle. Kiedy więc bawisz się z kotem czerwoną zabawką, w jego oczach ma ona lekko żółtawy, stłumiony kolor. Świat widziany z perspektywy kota nie ma tak intensywnych barw, jak ten widziany przez człowieka. Brakuje w nim wspomnianych soczystych zieleni i czerwieni, a inne barwy mają cieplejszy, lekko żółtawy odcień. Kolory są dużo bardziej przytłumione i jaśniejsze, nie oznacza to jednak, że koty widzą gorzej. Co ciekawe koty z daleka nie widzą za dobrze, postrzegają pojedyncze plamy barwne, ale nie są w stanie dostrzec konturów. Może to sprawić, że jeśli zobaczą nas w kapeluszu, masce na twarzy albo bujnej fryzurze mogą nas nie poznać i porządnie się wystraszyć. To, czy koty widzą kolory, nie wpływa jednak w żaden sposób na ich niesamowitą czujność, jeśli chodzi o prędkość widzenia oraz inne przydatne funkcje wzroku. Nasze ukochane czworonogi wcale nie widzą dużo ostrzej od człowieka.
Ostrość widzenia:
ostrość centralna jest u nich dużo węższa niż u ludzi. Koty są prawdziwymi krótkowidzami, wyraźnie widzą tylko do około 6 metrów przed sobą! Dla porównania, przeciętny człowiek widzi obraz ostry do mniej więcej 50 metrów. Koty są bardziej wyczulone na to, co dzieje się blisko nich, wszystko, co znajduje się dalej, niż sięga ich wzrok, jest dla nich kompletnie niewyraźne i przypomina patrzenie przez zaparowaną szybę. Zwierzaki lepiej widzą z bliska, ale nie ze zbyt bliska – bardzo niewyraźnie postrzegają obiekty, które znajdują się tuż przed ich nosem, chyba że szybko się poruszają.
Pole widzenia:
kotom możemy za to pozazdrościć szerszego kąta widzenia. Podczas gdy nasze pole widzenia ogranicza się do 180 stopni, kocie liczy ich aż 200. Mruczki widzą więc znacznie więcej ″kątem oka″ i mają dużo większe możliwości obserwacji niż my. Ich peryferyjne pole widzenia – czyli wszystko to, co znajduje się na krańcach naszej widoczności – wynosi aż 30 stopni, kiedy u człowieka liczba ta sięga jedynie 20. To znacznie ułatwia kotom rejestrowanie nawet najmniejszych ruchów, dzięki czemu są tak dobrymi, czujnymi myśliwymi.
Ciekawostka:
U niektórych kotów występuje defekt genetyczny w budowie oka polegający na niezdolności do widzenia przestrzennego. Zamiast trójwymiarowego obrazu takie koty widzą dwa obrazy nakładające się na siebie. Niektóre koty próbują samodzielnie skorygować tę przypadłość, co w efekcie powoduje zeza. Wada ta często pojawia się u kotów syjamskich.
Na zdjęciu PL*Jennifer World HAAKON
Kolory, ostrość i pole widzenia – źródło: koty.pl
Ostatnio dostałam kilka zapytań o wyrażenie opinii o kociętach z innych hodowli, typu:
″…czy Pani zdaniem oczka u takiego kociaczka mogą być tak jak poniższych zdjęciach? Czy jest to oznaka jakiejś wady? Z góry będę wdzięczny za odpowiedz.″
To pytanie powinno być zadane hodowcy tego kota, nie mnie.
Ja, nie wydaje opinii o ″cudzych kotach″, oraz o warunkach jakie stworzyli hodowcy swoim podopiecznym. Nie robię objazdów hodowlanych, bo dbam dobrostan swoich kotów. Mierzi mnie kiedy wpadnie mi post lub komentarz z forów, w których hodowcy obrażają koty innych, negując ich wygląd, kpiąc z uszu, oczu czy z hodowanej linii. Jedna z hodowli niedawno zabłysła obrażając kociaka z portalu ogłoszeniowego OLX, no cóż nawet nie pamiętała komu sprzędła koty do hodowli i, że tak naprawdę obraża potomstwo kotów które sama hoduje. Rodziców kociaków jest bardzo łatwo sprawdzić on-line w biurze rodowodowym FPL, potrzebujemy tylko imię kota i przydomek.