Kolejnym powodem do nie karmienia kotów surowym mięsem! jest wirus ptasiej grypy H5N1

W surowym mięsie często występują bakterie:

E. coli,
Salmonella,
Campylobacter,
Enterokoki rodzaj bakterii Gram-dodatnich, względnie beztlenowych ziarniaków z typu Firmicutes,
pierwotniaki Toxoplasma gondii,
Coccidia i inne…

W połowie czerwca zrobiło się głośno na temat tajemniczej choroby, która zabija koty w Polsce,  powodując między innymi duszności, sztywność kończyn i drgawki. Po badaniach, których dokonał Państwowy Instytut Weterynaryjny ustalono, że powodem był wirus ptasiej grypy H5N1.

Prof. dr hab. Krzysztof Pyrc  pisze:

W związku z transmisją wirusa grypy A H5N1 z ptaków na koty domowe przeprowadzona ocena sytuacji wykazała, że jedną z prawdopodobnych dróg transmisji patogenu jest pokarm. Wskazuje na to:
(a) nagłe pojawienie się wirusa u kotów wychodzących i niewychodzących w różnych częściach kraju;
(b) brak ognisk zakażeń z transmisją kot-kot;
(c) analiza sekwencji genomu wirusa pobranego od kota nie wykazała drastycznych zmian w porównaniu do sekwencji referencyjnych, sugerujących pojawienie się nowego szczepu wirusa grypy efektywnie zakażającego koty;
(d) podobieństwo sekwencji wirusów, które zostały wyizolowane od kotów w różnych częściach Polski jest bardzo wysokie, co sugeruje pojedyncze źródło zakażenia;
(e) rozmowy z właścicielami kotów zasugerowały, że źródłem może być surowe mięso.
Aby wstępnie zweryfikować tą teorię, poprosiliśmy właścicieli chorych kotów o przesłanie próbek mięsa, które zwierzęta jadły. W efekcie otrzymaliśmy do badania pięć próbek mięsa i przeprowadziliśmy badania molekularne w kierunku obecności wirusa. Analiza wykazała, że w jednej z 5 próbek znajduje się wirus. Dalsze analizy wykazały, że w mięsie znajduje się nie tylko materiał genetyczny wirusa, ale również zakaźny wirus – byliśmy w stanie wyizolować wirusa na hodowlach komórkowych. Chociaż nie można wykluczyć, że wirus znalazł się w próbkach mięsa później lub wręcz mięso zostało zanieczyszczone przez właścicieli wirusem rozwijającym się w organizmie kota, nie można również wykluczyć, że to właśnie surowe mięso był źródłem zakażenia. Nie byłoby zresztą w tym nic dziwnego, ponieważ już w 2007 roku raportowano przypadek skażenia zamrożonego mięsa kaczego wirusem H5N1 [1], co spowodowało wybuchy choroby na terenie Niemiec.
W związku z powyższym, zasadny wydaje się apel do służb weterynaryjnych oraz inspekcji sanitarnej, aby zbadały mięso dostępne w Polsce i rozważyły włączenie testowania mięsa w kierunku grypy H5N1. Jest to kluczowe nie tylko ze względu na koty, ale również na fakt, że wirus ten stanowi zagrożenie dla życia ludzkiego.
Dodatkowo, polski przemysł drobiarski to prawie 20% rynku UE, a szacowana wartość eksportu mięsa to ponad 3 mld euro. Warto wyobrazić sobie konsekwencje dla tego sektora gospodarki, jeżeli faktycznie okazałoby się, że skażone mięso znalazło się we Francji, Włoszech czy Niemczech.

[1] Harder TC, Teuffert J, Starick E, et al. Highly Pathogenic Avian Influenza Virus (H5N1) in Frozen Duck Carcasses, Germany, 2007. Emerging Infectious Diseases. 2009;15(2):272-279. doi:10.3201/eid1502.080949.

W wielkim skrócie czym karmimy nasze kocie stado, mam jednak nadzieje, że przeczytacie cały artykuł  TUTAJ »
• sucha karma Farmina N&D Prime Lamb Adult;
• maluchy jedzą gotowane mięso królika;
•1 x w tygodniu krewetki gotowane lub tuńczyk w sosie własnym;
• od czasu do czasu zjadają gotowane żółtko nigdy surowe ze względu na toksoplazmozę i salmonelle;   
• suszone królicze uszy z sierścią;
• PetBIOM jeden z najlepszych preparatów o właściwościach probiotycznych dla psa i kota;

Na talerzu gotowane mięso z królika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *