Berlin – iście arktyczne mrozy temperatura ścinająca krew w lodowe grudki

nie odstraszyła mnie od wzięcia udziału w International Cat Show Germany odbywającym się w dniach 25-26.01.2014r.  podczas Zielonego Tygodnia / Grüne Woche Berlin. Berliński Zielony Tydzień czyli Internationale Grüne Woche Berlin to co roczna impreza odbywająca się w niemieckiej stolicy od 1926 r. Jest ona obecnie największą ekspozycją w świecie z zakresu żywności, rolnictwa i ogrodnictwa. Cieszy się ogromną popularnością pośród producentów i turystów z całego świata, w tym z Polski. Podczas targów było  mnóstwo okazji do spróbowania regionalnych produktów przeróżnych narodowości, m.in. piwa, wędlin, herbat, przypraw. Kanadyjskiego suszonego mięsa z bizona, tajskiego ciasta curry, australijskiego burgera z krokodyla czy piwa DjuDju z Ghany. Pomimo bardzo długiej podróży wyjazd do Berlina wart był zachodu i trudów. Sułtanka ALEKSANDRA Jennifer World*PL  uzyskała  tytuł INTERNATIONAL CHAMPION oraz ocenę Ex1 i pierwszy certyfikat CAGCIB do tytułu GRAND INTERNATIONAL CHAMPION Wielki Międzynarodowy Mistrz. Jej siostra ANASTAZJA Jennifer World*PL otrzymała 2 x Ex1, CACIB teraz tylko jedna wygrana wystawa w klasie 7 dzieli ją od tytułu Międzynarodowy Mistrz.

Na zdjęciach NASTECZKA w czasie oceny.

International Cat Show Berlin 2014

Było 36 wystawców z polski, inaczej niż podczas wystaw organizowanych przez  FPL  ragdolle oceniano jako pierwsze. O mały włos, a w niedzielę spóźniłabym się do oceny z ALUSIĄ. Była rozpisana u Mrs. A. Laura Burani Ferrari (IT) jako pierwsza,  nas na autostradzie zatrzymała kontrola policyjna. Nocleg miałam w Krzeszycach,  korzystałam z podwózki Hodowli Ufne Koty*PL ZA CO SERDECZNIE DZIĘKUJĘ. Wyciągałam ją z transporterka prosto na stół sędziowski, nawet nie zdążyłam się rozebrać. Nie było telebimu, samemu trzeba było sobie pilnować kolejność ocenianych  kotów. W powrotnej drodze pociąg  do którego miałam się przesiąść w Warszawie Zachodniej, był opóźniony ponad półtorej godziny, a temperatura tylko minus dwadzieścia i żadnego schronienia 🙂 nie wiem jak ja to przetrwałam kotki były bezpieczne w opatulonym transporterku.

1 Komentarz:

  1. Super, gratulacje choć tak daleko od domu :)))))

  2. POZDRAWIAM I GRATULUJE

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *